Prawo energetyczne, funkcjonujące w naszym kraju od roku 2014, wzbudziło duże zainteresowanie wśród społeczeństwa. Obecnie jest już ponad 8 tysięcy zarejestrowanych prosumentów w Polsce. Osoby te legalnie już produkują a następnie sprzedają prąd i to bez działalności gospodarczej.

Szeroko rozumiany przełom z biurokracji i fiskalizmie, a także niższe koszty zainstalowania ogniw PV i możliwość otrzymania dofinansowania na inwestycję z programu Prosument spowodowały, że w najbliższym czasie możemy liczyć na rozwój wykorzystania źródeł z oze do wytwarzania energii elektrycznej w naszych domach, mieszkaniach i nie tylko na powszechną skalę.

Stale rosnące ceny energii elektrycznej powodują, że dążenie Polaków do niezależności energetycznej jest duże. Jak wynika z badań najwięcej nowych prosumentów pojawiło się na terenach podmiejskich i wiejskich, a także małych miasteczkach, prowincjonalnych i obszarach przygranicznych.

Jak reagują najwięksi dystrybutorzy prądu?

Najwięksi operatorzy systemu dystrybucyjnego energii elektrycznej (PGE, Tauron, Enea, Energa Operator, RWE Stoen i przyzakładowi dystrybutorzy) przyłączyli już do swoich sieci energetycznych ponad 8 tysięcy instalacji produkujących na swoim własnym zapleczu energię odnawialną.

Jak twierdzą sami operatorzy- „nikomu nie odmawiamy przyłączenia do sieci energetycznej”. Co prawda na samym początku funkcjonowania ustawy, bo w 2013 roku było 19 odmów przyłączenia do mikroinstalacji.

Potencjalni zainteresowani przyłączeniem do sieci

Do sieci dystrybucyjnych przyłączają się głównie osoby fizyczne, indywidualne gospodarstwa domowe. Na razie mniejsze zainteresowanie jest wśród małych i średnich firm. Stanowią one zdecydowanie mniejszy odsetek w porównaniu z odbiorcami indywidulanymi. Lecz wkrótce przekonają się inwestycja w ogniwa PV opłaca się!